Prawie 5 milionów złotych odzyskał ZUS po kontroli zwolnień na Dolnym Śląsku. To dane z pierwszego półrocza. W samym Wałbrzychu to niebagatelna kwota blisko 1,3 mln zł. Jesteś na zwolnieniu lekarskim? Nie powinna cię zdziwić wizyta kontrolera z ZUS i zaproszenie na badanie do lekarza orzecznika.
Kontroler ma prawo sprawdzić w jaki sposób wykorzystujesz czas zwolnienia, czyli czy jesteś w domu i leżysz w łóżku, jeśli takie jest zalecenie lekarza. Lekarz orzecznik natomiast skontroluje czy zwolnienie zostało wystawione zasadnie, czyli czy jesteś rzeczywiście chory. Celem kontroli jest sprawdzenie czy ktoś w czasie zwolnienia nie pracuje lub czy nie wykonuje innych zadań, które mogą mu utrudnić powrót do zdrowia oraz czy choroba nie jest „fikcyjna”.
Po kontrolach na Dolnym Śląsku ZUS w pierwszym półroczu tego roku odzyskał 4 874 184 zł, natomiast w całym kraju do kasy Zakładu wróciło aż 98 mln zł. Na kwotę tą składają się nie tylko zakwestionowane zwolnienia lub sposób ich wykorzystania, ale także zmniejszenie świadczeń z powodu nieterminowego dostarczenia druku zwolnienia do ZUS albo, gdy ustał tytuł ubezpieczenia. W tym ostatnim przypadku wysokość tzw. „chorobowego” jest ograniczana do 100 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w kraju. Zgodnie z ustawowymi uprawnieniami ZUS prowadzi kontrole dwutorowo zarówno pod kątem prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jak i prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich.
Od stycznia do końca czerwca 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził 265,2 tys. kontroli osób posiadających zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy. W konsekwencji wydano 10,6 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.
Fot. ilustracyjne
Dodaj komentarz