Mecz wicelidera z liderem grupy 4 II ligi siatkówki nie był może jednostronnym widowiskiem, ale pewne zwycięstwo odnieśli w nim gracze z Wałbrzycha. MKS Aqua-Zdrój bez straty seta pokonał w Głogowie miejscowego Chrobrego. Goście rozstrzygali sety na swoją korzyść w samych końcówkach.
Podopieczni Janusza Bułkowskiego skoncentrowani przystąpili do potyczki z wiceliderem tabeli. Siatkarze Aqua-Zdroju znakomicie rozpoczęli premierowego seta od prowadzenia 6:2. potem było jeszcze lepiej, bo po kilku następnych wymianach było już 17:9 i 19:12. Wtedy przebudzili się gospodarze, którzy zaczęli odrabiać straty. Robili to na tyle skutecznie, że zbliżyli się do przyjezdnych na jeden punkt (23:22). Dwie ostatnie akcje w tej partii popisowo rozegrali przybysze spod Chełmca, którzy ostatecznie triumfowali w tej części do 22.
W drugiego seta znów lepiej weszli podopieczni trenera Bułkowskiego. MKS grał uważnie w obronie i skutecznie w ataku. Po remisie 4:4, wałbrzyszanie objęli prowadzenie, które powiększyli do stanu 15:10. Przez następne kilka minut utrzymywała się 3-4-punktowa przewaga Aqua-Zdroju, która w samej końcówce partii całkowicie stopniała. Przy wyniku 22:22, znów zimną krew zachowali siatkarze z Wałbrzycha, którzy rozstrzygnęli tę odsłonę na swoją korzyść do 23.
Trzeci set należał do głogowian, którzy od pierwszej wymiany dyktowali w nim warunki gry. Chrobry wygrywał już nawet 11:5. Czas wzięty przez szkoleniowca Aqua-Zdroju pomógł, bo od tego momentu goście zaczęli wreszcie grac skuteczniej. Ryzykowali na zagrywce i najczęściej kończyli swoje ataki. To przyniosło od razu efekt na tablicy wyników, gdy po kilku chwilach wyświetlił się wynik 16:16. Potem grano punkt za punkt aż do samego końca tej części spotkania. Z wojny nerwów i pojedynku na przewagi zwycięsko wyszli wałbrzyszanie, triumfując w trzeciej odsłonie do 29 i zgarniając pełną pulę w Głogowie.
SPS Chrobry Głogów – MKS Aqua-Zdrój Wałbrzych 0:3 (22:25, 23:25, 29:31)
MKS Aqua-Zdrój: Szablewski, Kulik, Kącki, Zieliński, Szczygielski, Nowak, Szydłowski (libero) oraz Olszewski, Bocianowski, Grad.
Fot. archiwum/(ben)
Dodaj komentarz