Nie wiadomo, co będzie z budową kompleksu sportowo-rekreacyjnego Aqua-Zdrój w Wałbrzychu. We wtorek główny wykonawca inwestycji zszedł z budowy. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku w basenie przy ul. Ratuszowej nie popływamy.
11 września – w pierwszym dniu urlopu prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja – do spółki „Aqua-Zdrój” Sp. z o.o. wpłynęło pismo od lidera konsorcjum PB-U „BUDOPOL” S.A. o odstąpieniu od umowy dotyczącej budowy Centrum Turystyczno-Sportowego przy ul. Ratuszowej w Wałbrzychu. To oznacza dla spółki i gminy kolosalne kłopoty.
– Ubolewamy nad brakiem możliwości dalszej realizacji inwestycji – mówią Krzysztof Bebyn i Marek Jarociński, wiceprezes i prezes zarządu Przedsiębiorstwa Budowlano – Usługowego „BUDOPOL” S.A. z siedzibą w Bydgoszczy. – Przeszkodą dla dalszej realizacji robót budowlanych jest brak gwarancji zapłaty wynagrodzenia należnego wykonawcy. Podmiotem odpowiedzialnym za udzielenie gwarancji zapłaty jest Zamawiający, co jest jego prawnym obowiązkiem, określonym w art. 6491 § 1 Kodeksu Cywilnego. W świetle powszechnie dostępnych informacji o trudnej sytuacji finansowej Miasta Wałbrzycha i jego spółek, udzielenie Wykonawcy gwarancji zapłaty jest koniecznym warunkiem kontynuowania robót. Brak gwarancji zapłaty upoważnia Wykonawcę do odstąpienia od Umowy w obronie interesów finansowych nie tylko swoich, ale również podwykonawców robót.
Z argumentacja taką i faktem opuszczenia budowy nie zgadza się Bogdan Stanek, prezes zarządu Spółki Celowej Wałbrzyskie Centrum Sportowo-Rekreacyjne „AQUA-ZDRÓJ” Sp. z o.o.
– Niniejszą decyzję uważamy za nieważną, ponieważ do tej pory wywiązaliśmy się ze wszystkich warunków umowy, włączając w to pełne zabezpieczenie finansowe inwestycji oraz realizację bieżących płatności – mówi Stanek. – W naszej ocenie działanie wykonawcy jest próbą uniknięcia konsekwencji wynikających z opóźnień na budowie. Zgodnie z umową i wyrokiem Sądu Arbitrażowego, Budopol S.A. ma zrealizować roboty budowlane jeszcze w tym miesiącu, zaś wszystkie odbiory techniczne powinny nastąpić do końca października. W związku ze zwłoką w inwestycji wysłaliśmy w ubiegłym tygodniu do wykonawcy pismo informujące o naliczeniu kar umownych, których łączna suma wynosi obecnie 7,7 mln. złotych.
Owe kary umowne to także jedna z przyczyn, przez którą Budopol opuścił wałbrzyską budowę.
– Jedną z przyczyn, dla których skorzystaliśmy z prawa do odstąpienia od Umowy, było złamanie przez Zamawiającego zapisów ugody zawartej przed Sądem Rejonowym w Wałbrzychu w dniu 31 stycznia 2012 r., w odniesieniu do kar umownych, których naliczanie zostało przez Sąd zawieszone – argumentują Krzysztof Bebyn i Marek Jarociński.
Co będzie więc dalej z inwestycją, wartą około 90 mln zł, która miała być ukończona najpierw wiosną tego roku, a po problemach z poprzednim wykonawcą – na koniec tego roku?
– Wezwaliśmy Budopol S.A. do wznowienia prac na budowie w nieprzekraczalnym terminie 3 dni. Jeśli główny wykonawca nie wznowi robót, podejmiemy w tym zakresie odpowiednie kroki prawne i finansowe w celu ukończenia inwestycji – zapowiada Bogdan Stanek. – O szczegółach związanych z dalszymi etapami realizacji inwestycji poinformujemy na początku przyszłego tygodnia.
Rafał Palacz
FOT. KRZYSZTOF KOŁOWICZ
Dodaj komentarz