Przez pięć lat zarabiał pieniądze na usługach seksualnych swojej konkubiny, ale było mu mało, bo w interes chciał wprowadzić jej niespełna szesnastoletnią córkę. 47-letni obywatel Bułgarii został zatrzymany pod zarzutem nakłaniania i czerpania korzyści majątkowych z nierządu, bicia, gróźb karalnych i przygotowania do handlu ludźmi.

 

Kobiety pracowały między innymi w okolicach lasku grochotowskiego na trasie Świdnica-Strzegom. To znane i popularne miejsce na szybki seks za pieniądze. 35-latka przez pięć lat regularnie oferowała swoje usługi kierowcom. Z końcem ubiegłego roku ściągnęła do Polski swoją niespełna szesnastoletnią córkę. Gdy jej partner zażądał, aby i ona poszła pod lasek matka nie wytrzymała i zgłosiła sprawę na policję.. – Kobiety zostały przesłuchane w obecności tłumacza języka bułgarskiego i psychologa, który ocenił zeznania za prawdziwe. Erol S. nie przyznaje się do winy, ale decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Sąd podzielił nasze zdanie, że na wolności mógłby wpływać na obie kobiety – przekazuje Marek Rusin, szef Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Bułgarowi grozi nawet do 10 lat więzienia.