Ministerstwo Transportu dostrzega konieczność budowy zachodniej obwodnicy, urzędnicy mówią jednak wprost: zaczniemy budować, jak gdzieś wydamy mniej. Znowu wraca pytanie: kiedy w końcu ruszy ta przeklęta budowa?

 

Gdy w lipcu ubiegłego roku, prezydent Roman Szełemej wrócił z Warszawy, nie krył optymizmu. Wizytę w ówczesnym Ministerstwie Infrastruktury, nazwał przełomową, dodał, że chciałby, aby fizyczna budowa „zachodu” ruszyła na początku 2012. Urzędnicy ze stolicy przekonywali, że lepiej gdyby był to koniec roku, zresztą wszystko i tak rozbijało się o pieniądze. Koszt budowy to bagatela około 300 mln złotych.

Sprawdzamy jak sytuacja wygląda obecnie. Trzeba przyznać, że sporo w temacie obwodnicy Wałbrzycha się wydarzyło. Jest gotowy projekt, dokumentacja przetargowa, ponowna ocena oddziaływania na środowisko. Inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad czeka na Zgodę na Realizację Inwestycji, którą wojewoda, ma wydać jeszcze w tym kwartale. Gdy to się stanie, wszystkie grunty potrzebne do budowy obwodnicy przejdą automatycznie na własność Skarbu Państwa.
– Właściciele budynków przewidzianych do wyburzenia zostali poinformowani, że odszkodowanie za daną nieruchomość ustali wojewoda na podstawie wyceny rzeczoznawcy – tłumaczy Joanna Borkowska z GDDKiA we Wrocławiu.
Formalnie wszystko jest gotowe, brakuje tylko… pieniędzy. Tutaj, informacje nie są już tak optymistyczne. Nasza obwodnica jest w załączniku 1a do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015. Znajdują się w niej te inwestycje, których realizacja mogłyby się rozpocząć przed rokiem 2013.
– Warunkiem jest jednak wygospodarowanie środków finansowych w ramach korekt przetargowych na zadaniach ujętych w załączniku nr 1 lub pozyskanie dodatkowych limitów finansowych dla programu – tłumaczy Mikołaj Karpiński z Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Dodaje także, że pierwszeństwo będą miały te zadania, które uzyskają dofinansowanie z Unii Europejskiej.
Czy w roku, w którym odbywa się Euro, a wiele inwestycji stoi rozgrzebanych, znajdą się pieniądze na naszą obwodnicę? Nikt nie jest w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Od lat, kolejne ekipy – także wałbrzyscy parlamentarzyści – zapewniają, że robią co tylko mogą, że to już wkrótce, a efektów nie widać. Dość wspomnieć, że zgodnie z porozumieniem, które gmina zawarła z GDDKiA, obwodnica miała być gotowa w… 2008 roku. Miejmy nadzieje, że tym razem nie skończy się na obietnicach. •

Michał Wyszowski

Fot. Krzysztof Kołowicz
Niszczejące ekrany akustyczne i zdewastowany most. Tak prezentują się fragmenty obwodnicy na Piaskowej Górze