Do niedawna jeździł z nim Marcin Bełtowski, w tym czasie kilka razy o przejęciu go myślał Tomasz Kuchar. Wreszcie Paweł Drahan wskoczył na prawy fotel do czterokrotnego Rajdowego Mistrza Polski Leszka Kuzaja.

Krakowian, który zawsze wybierał spośród najlepszych pilotów, jest bardzo zadowolony z wałbrzyszanina. Nie kryje, że jest dla niego wielkim odkryciem. Teraz Drahan spełnia swoje marzenia.

• Co dla Ciebie znaczą starty z czterokrotnym Mistrzem Polski?
– Jest to ogromne wyróżnienie i tym samym docenienie moich dziesięciu lat startów w rajdach. To również motywacja do jeszcze lepszej pracy i dążenia do bycia jednym z najlepszych. Nie mogę natomiast nazwać tego spełnieniem marzeń, ponieważ kiedy zaczynałem się ścigać, Leszek był ikoną rajdów, którego pilotowali najlepsi z najlepszych – było to po prostu poza zasięgiem jakichkolwiek marzeń.
• Jaki był Twój debiut z Kuzajem?
– Nastąpił podczas Rajdu Warmińskiego rozgrywanego tydzień przed Rajdem Polski i był to sprawdzian naszego dogrania się przed najważniejszą imprezą w kraju. Najwyraźniej odpowiadał Leszkowi mój sposób pracy, zachowanie w aucie, podejście do ścigania i zachowanie w wyjątkowo stresujących sytuacjach jakie mają miejsce podczas zawodów. Nie był to jednak nasz pierwszy kontakt, ponieważ wcześniej gościłem u Leszka w rajdówce podczas zimowych testów.
• Jaki jest prywatnie Leszek Kuzaj?
– Jest perfekcjonistą, zarówno w życiu prywatnym jak i podczas rajdu… W prywatnych kontaktach jest otwarty i nastawiony na pomoc dla swoich przyjaciół,zresztą osoby które go znają doskonale wiedzą jaki jest.
• Czy uda się w przyszłym roku pojechać cały sezon?
– Ze względu na wycofanie się głównego sponsora na początku tego roku, sezon 2011 był bardzo szarpany i nieregularny, z mocno ograniczonym budżetem ciężko było się odpowiednio przygotować i mieć topowe auto. W tej chwili ciężko bez głównego sponsora mówić o planach na sezon, na pewno chcemy jeździć jak najwięcej rajdów, być może uda się wystartować w Koszycach w łączonym czempionacie Polski i Słowacji, ale tak jak wspomniałem wcześniej, wszystko uzależnione jest od finansów.
Rozmawiała Iwona Petryla

Leszek Kuzaj o startach z Pawłem Drahanem
– Paweł okazał się dla mnie największym odkryciem z nowego pokolenia pilotów. Mogę go porównać tylko z najlepszymi z którymi jeździłem. Mam tu na myśli Macka Szczepaniaka, Przemysława Mazura i Roberta Hundlę. Bardzo podoba mi się jego zaangażowanie w pracę w zespole. To także chłopak o dużej kulturze osobistej, a do tego z fajnym poczuciem humoru. Żartując mogę powiedzieć, że cieszę, że jego wcześniejszy kierowca Marcin Bełtowski przeskoczył do Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, bo bez kolizji mogę zabrać Pawła do Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Bardzo zależy mi na startach, ale jak to będzie czas pokaże.