Kultura

Elektryzująca Anna Maria Jopek

Poniedziałek to podobno nie jest dobry dzień na imprezy kulturalne. Jednak organizatorzy koncertu Anny Marii Jopek w Jeleniej Górze postanowili zadać kłam temu twierdzeniu. Sprawili, że pierwszy dzień tygodnia zakończył się fantastycznym przeżyciem dla publiczności przybyłej do Teatru im. Cypriana Kamila Norwida.

Artystka zaprezentowała głównie utwory z płyty „Polanna”, czyli oryginalnie zaaranżowane tradycyjne polskie piosenki. Swój występ rozpoczęła pieśnią „Kiedy ranne wstają zorze”. Wprowadziła nas ona od razu w niezwykły klimat koncertu. Następna „Zachodźże słoneczko” została zagrana ostro i z pazurem. Śpiewając „Filona i Laurę” wokalistka płynnie i na jazzowo przedstawiła swój fenomenalny zespół. Na scenie obok niej znaleźli się: Robert Kubiszyn (bas), Paweł Dobrowolski (perkusja), Krzysztof Herdzin (fortepian), Piotr Nazaruk (flety oraz głos) i owacyjnie przywitany jeleniogórzanin Marek Napiórkowski (gitara). Kolejne utwory dawały im doskonałą możliwość pokazania swoich nieprzeciętnych umiejętności. W dynamicznie wykonanym „Uciekaj, uciekaj” z repertuaru Skaldów przepięknym fortepianowym solo uraczył nas Krzysztof Herdzin. Z kolei w „Ode mnie” Marek Napiórkowski zaprezentował porywającą wirtuozowską solówkę, która wzbudziła aplauz publiczności. W następnej piosence „Poznałem dziewczyna” muzycy brzmieniem i rytmem reggae nawiązali do fryzury bębniarza (dredy). Usłyszeliśmy także m.in. „Rdzawe liście”, „O mój rozmarynie” czy „Ucisz się”. Kiedy Anna Maria Jopek śpiewała ostatnią piosenkę koncertu – „Cyraneczkę”, z głośników zaczęły wydobywać się dziwne niepokojące dźwięki. Artystka spytała: „Czy płoniemy?”. Wtedy Marek Napiórkowski zażartował: „Ty masz takie elektryzujące działanie!”.

 Rozluźniona i rozbawiona wokalistka dała się namówić na bisy. Pod wpływem publiczności – bez prądu. Ściągnęła czerwone szpilki, usiadła razem z zespołem na krawędzi sceny i akustycznie zabrzmiało „Niebo” i największy chyba jej przebój „Tam, gdzie nie sięga wzrok” autorstwa Pata Metheny’ego. Mimo tych technicznych niedoskonałości właśnie te dwa ostatnie wykonania najbardziej przypadły mi do gustu. Sprawiły to luźna atmosfera i zmniejszenie dystansu między artystami a słuchaczami. Muzyka wtedy najlepiej smakuje.

 Niezapomniany koncert Anny Marii Jopek był pierwszym w ramach „Sol Music Festival”. Czekamy na następne!

 Ocena 8/10

 Alicja Śliwa

22 lutego 2013

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica