Sport

Łatwo odprawili Mickiewicza

Zaskakująco wysoko koszykarze Górnika wygrali z solidną ekipą z Katowic. Gracze Mickiewicza tylko przez kilka minut pierwszej kwarty sprawiali problemy gospodarzom. Ci, gdy już się rozkręcili, byli nie do zatrzymania dla przeciwników i zwyciężyli różnicą prawie 30 pkt.  

 

 

Lekko spięci rozpoczęli mecz gospodarze i po minucie przegrywali 0:4, a po chwili było już 3:10. Od tego momentu podopieczni Arkadiusza Chlebdy zaczęli odrabiać straty, głównie dzięki dobrej obronie i lepszej skuteczności. Po dwóch celnych rzutach Rafała Niesobskiego w 4 min nasi doprowadzili do remisu 12:12. Kolejny fragment spotkania zdecydowanie należał do Górników, którzy przez półtorej minuty rzucili 7 pkt, tracąc tylko jeden. Zespół spod Chełmca imponował zwłaszcza w rzutach z dystansu. W pierwszej kwarcie biało-niebiescy trafili 5 z 7 prób zza linii 6,75 m (to ponad 70 proc. skuteczności). To pozwoliło wygrać pierwszą odsłonę 28:21.

W drugiej ćwiartce miejscowi nie zamierzali pasować. Po dość wyrównanym początku tej odsłony i gry punkt za punkt w 14 min było 36:27. Później przez ponad 3 min żadnej z drużyn nie udało się trafić do kosza rywali. Strzelecką niemoc przełamał dopiero Rafał Glapiński, który w krótkim czasie zaliczył 5 pkt. Gdy celną trójką popisał się Maciej Krzymiński w 18 min nasi prowadzili już 44:27. Ostatecznie do szatni podopieczni trenera Chlebdy schodzili z bezpieczną, bo 15-punktową przewagą (47:32).

Niemal tuż po zmianie stron dwoma trójkami przeciwników „poczęstował” Niesobski i przewaga miejscowych w 23 min wzrosła do 20 pkt (54:34). Za chwilę było nawet 60:35 i można było przyjmować zakłady jak wysoko wygrają Górnicy. Koszykarze z Wałbrzycha grali na luzie, spokojnie konstruując kolejne ataki. Ale przede wszystkim byli zespołem, co nie zawsze w tym sezonie miało miejsce. W całym meczu zaliczyli aż 26 asyst. Sam Glapiński popisał się 8 ostatnimi podaniami. Widząc, co się dzieje na parkiecie w końcówce tej kwarty szkoleniowiec biało-niebieskich dał pograć juniorom: Damianowi Durskiemu oraz Łukaszowi Kołaczyńskiemu. Więcej na parkiecie przebywał też Krzymiński.   

W czwartej ćwiartce nie było już wielkich emocji. Gospodarze chcieli jak najszybciej dograć do końca, pilnując wysokiej przewagi. Gracze z Katowic natomiast, nie mając szans na wygraną, próbowali zmniejszyć straty, ale robili to dość nieudolnie. Górnicy pewnie zwyciężyli i wciąż mają szansę na zajęcie drugiego miejsca w tabeli, umożliwiającego walkę w barażach o awans do I ligi.    

Górnik Trans.eu TWS Mazbud Wałbrzych – Mickiewicz Romus Katowice 96:67 (28:21, 19:11, 26:16, 23:19)

Górnik: Niesobski 17, Niedźwiedzki 15, Glapiński 13, Suchodolski 12, Ratajczak 11, Krzymiński 9, Iwański 6, Adranowicz 6, Józefowicz 3, Kołaczyński 2, Durski 2, Borzemski 0.

Fot. (ben)

12 kwietnia 2015

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica