Świdniccy radni zamówili sobie znaczki. Zapłacili za nie sami, bo chcieli się wyróżniać.
Z tym może być jednak problem, bo znaczki, które miały być noszone wpięte w ubranie, na przykład klapę marynarki, są tak skonstruowane, że aby je umieścić, trzeba zniszczyć materiał. Wpina się je bowiem za pomocą nie igiełki, a śrubki, która choć maleńka, pozostawia w ubraniu trwały ślad. Wygląda na to, że dla większości radnych znaczki będą miały zatem wymiar bardziej kolekcjonerski.
Fot. Wiktor Bąkiewicz
Na zdjęciu Joanna Gadzińska, przewodnicząca świdnickiej Rady Miejskiej, która z dumą prezentowała na początku tego roku, jak wyglądać będą znaczki
Dodaj komentarz