W 49. sezonie pt. „!zapooomnij?” Teatr Dramatyczny proponuje nową premierę. „Na Boga!” Jarosława Murawskiego w reżyserii Marcina Libera możemy obejrzeć już w sobotę, 20 kwietnia o godz. 19.00.
– Przez cały sezon sprawdzaliśmy wyporność świąt i państwowych, i kościelnych. Sprawdzaliśmy m. in. czy znamy Ewangelię, jak obchodzimy Dzień Kobiet. Teraz sprawdzmy, co z tą Wielkanocą – mówi dyrektor Teatru Dramatycznego Danuta Marosz.
– Tekst Jarka zachwycił mnie. Obejmuje tradycję Wielkanocy i Bożego Ciała – mówi reżyser. Przekonuje, że przedstawienie stawia pytania o postawę religijną Polaków, jak wiele jest w niej autentyzmu, a jak wiele zacietrzewienia, poczucia krzywdy, szukania panaceum na własną niezaradność.
– To tekst pisany trzynastozgłoskowcem, bardzo regularnym. Cieszę się, że możemy ćwiczyć wiersz na scenie. I nie jest to pamflet na tradycję mickiewiczowską – zapewnia dramaturg Michał Pabian.
Zapewnia też, że jest to dramat fabularny ze wszystkimi konsekwencjami konwencji. Już drżymy z niepokoju. Tym bardziej, że język dramatu wydaje się jednak wyraźnie odległy od klasyków.
– To szansa, żeby posłuchać polskiej religijności ludowej, która jest… poczciwa. Ale to słowo ma wiele znaczeń – mówi Michał Pabian.
– To zwieńczenie mojej kilkuletniej pracy reportażowej nad wątkiem polskiej wiary. Chciałbym, żeby przedstawienie nie było obarczone jedną odpowiedzią, a dawało powód do obserwacji – mówi Marcin Liber.
Fabuła jest więc zawiła. Mamy i lud z jego wodzeniem Judasza w Wielki Piątek, i księdza rozdartego miedzy doktryną, niespełnionymi ambicjami a oskarżaniem Boga. Mamy też Judasza, który próbuje zastąpić Boga. Sprawdzamy więc „wyporność” – jak chce dyrektor Marosz – Świąt Wielkanocnych. Cóż jest balastem dla tej nadmiernie obciążonej łodzi? Pewnie jak zawsze w teatrze – nagości odrobinę większą lub mniejszą, duży krzyż, może ktoś zwymiotuje, daj Boże.
„Tytuł tekstu Jarosława Murawskiego zrodził się z potrzeby szczerości – dziwi się temu, jak wiele estetyk, idei łączy się i splata w jednym spektaklu, ile komentarzy wymaga uwagi, a które ze znaków zatarły swoje znaczenie, stając się językowymi wytrychami”, czytamy w programie 316. premiery Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu.
To już wiemy na pewno, że pytań jest zwykle więcej niż odpowiedzi, że nie każdy Polak chce być „Prawdziwym Polakiem Katolikiem” według wyznaczonych przez prezesa standardów, i jeszcze parę rzeczy wiemy, niestety. Skonfrontować możemy swoją wiedzę z propozycją przedstawienia „Na Boga!”.
Fot. Krzysztof Kołowicz
Dodaj komentarz