Aktualności

Paliło się i będzie się palić

 

– Sąsiadka z parteru podpaliła swoje mieszkanie, zamknęła drzwi na klucz i uciekła. Dobrze, że była 21.00 i zauważyliśmy pożar. Co by było, gdyby podpaliła o 1.00 w nocy? – pytają lokatorzy domu przy ul. Tunelowej 6 w Wałbrzychu.

 

 

 

Przylatuje sąsiadka, że pod jedynką się pali, że dzwoniła już na straż pożarną. Ktoś powiedział, że ta spod jedynki świeczki pali, bo przecież nie ma prądu. Odwołała sąsiadka straż. A za chwilę kupa dymu… – opowiada zdarzenie Marek Pilarczyk. – Latem rozpaliła ognisko na murku koło domu i włożyła do ognia puszkę dezodorantu. Sąsiadka wracała akurat z pracy, puszka świsnęła koło jej głowy i wbiła się w siatkę – wspomina.

Jolanta J. ma 53 lata, pije, demoluje mieszkanie, odgraża się sąsiadom.

5 lat temu dostała mieszkanie socjalne na niepełnosprawną córkę, wyremontowane, wyposażone. Córkę biła i poniewierała, mieszkanie zdewastowała – opowiada Stanisław Korzeniowski z II piętra.

Mieszkamy na paterze, naprzeciwko. Jak się wprowadziła, podała nas do sądu, że jej pokój ukradliśmy, że prąd czerpaliśmy z jej gniazdka – wspominają Ewa i Marek Pilarczykowie. – W administracji mieli ubaw po pachy, wszyscy mieli zabawę, tylko nie ja – nadal irytuje się pan Marek.

Sąsiedzi wspominają zgodnie, jak potem Jolanta J. siekierą rozwaliła drzwi Irenie Górniak. Nie poniosła żadnych konsekwencji.

Niepełnosprawna córka trafiła do ośrodka pomocy pod Wrocławiem. Jak opowiadają sąsiedzi, była bita i zmuszana do świadczenia usług seksualnych za 20 zł odwiedzającym matkę menelom.

Stale czujemy się zagrożeni – mówi Katarzyna Górniak, mama dwójki małych dzieci.

 

Wszystkie mieszkające w tym budynku rodziny zgodnie podpisały pismo do prokuratury o podpaleniu i groźbach karalnych. Mówią o bezradności administracji i policji. 17 stycznia tego roku lokatorzy złożyli w administracji na Jagiellońskiej wniosek o eksmitowanie niebezpiecznej sąsiadki, zainstalowanie zamka w drzwiach wejściowych i uprzątnięcie mieszkania na parterze.

– Jedyne wyjście z tej sytuacji to złożenie przez mieszkańców wniosku o eksmisję tej osoby. To można przeprowadzić. W przypadku osób chorych psychicznie na ogół mamy do czynienia z wykroczeniami, kierujemy wnioski do kolegium ds. wykroczeń. Tylko sąd może orzec o przymusowym leczeniu, o umieszczeniu na oddziale psychiatrycznym – mówi oficer prasowy wałbrzyskiej policji Magdalena Korościk.

– Wniosek o eksmisję ze strony administracji już jest i w urzędzie miejskim, i w sądzie. Procedura trwa. Pisaliśmy także o przyspieszenie postępowania. Oczywiście, że tak! – informuje kierownik Biura Obsługi Klienta na Podgórzu Marek Kwiatkowski. – Ale ponieważ nie ma eksmisji na bruk, wyrok może kierować kobietę do lokalu socjalnego, może być więc przekwaterowana do innego budynku, a może zostać w tym, w którym mieszka

– dodaje Kwiatkowski.

Czy znajdzie się zatem jakieś wyjście z tej patowej sytuacji?

 

Fot. Elżbieta Gargała

Lokatorzy domu przy Tunelowej 6 zgodnie postanowili położyć kres sytuacji zagrożenia przez sąsiadkę z parteru

 

 

29 stycznia 2013

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica