Zmęczeni całym sezonem piłkarze Górnika dzielnie walczyli w pierwszym barażu o awans do II ligi, ale tylko zremisowali u siebie z Polonią Warszawa. Ten wynik w roli faworyta przed rewanżem stawia Czarne Koszule, ale dopóki piłka w grze…
Spotkanie mogło znakomicie rozpocząć się dla gospodarzy. W 3 min po centrze z rzutu rożnego Mateusza Krawca główkował Marcin Orłowski, ale futbolówka po jego strzale minimalnie przeleciała obok słupka. I to była praktycznie jedyna groźna sytuacja z pierwszej połowy, którą stworzyły oba zespoły. W tej części gra głównie toczyła się w środku pola. Jedni i drudzy mieli spore kłopoty z przedostaniem się na przedpole bramki rywali, a co za tym idzie kibice nie oglądali zbyt wielu spięć podbramkowych.
W drugiej połowie piłkarze ze stolicy ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, momentami spychając Górników do głębokiej defensywy. Między 63 a 67 min Polonia miała aż trzy stuprocentowe okazje do zdobycia gola, ale między słupkami znakomicie spisywał się Kamil Jarosiński. W końcu jednak przewaga graczy z Warszawy przyniosła efekt. Po dalekiej wrzutce z głębi pola, Krystian Pieczara przedłużył głową lot piłki i w 72 min Czarne Koszule wyszły na prowadzenie. Zmęczeni biało-niebiescy nie zamierzali poddać się bez walki i ich wysiłki zostały nagrodzone. W 82 min Orłowski wycofał piłkę na 15 m do Dominika Radziemskiego, który precyzyjnym strzałem dał remis wałbrzyszanom. Takim tez wynikiem zakończyło się pierwsze spotkanie barażowe o awans do II ligi. Rewanż w najbliższą środę w stolicy.
Górnik Wałbrzych – Polonia Warszawa 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Pieczara (72), 1:1 Radziemski (82)
Górnik: Jarosiński – D. Michalak, Rytko, Tyktor, Surmaj (73 Krzymiński), Sawicki, Radziemski, Oświęcimka, Migalski (76 Woźniak), Krawiec (74 G. Michalak), Orłowski.
Fot. (ben)
Dodaj komentarz