Sport

Rozniesieni w Katowicach

Chyba tylko niepoprawni optymiści wierzyli, że koszykarze Górnika mogą pokonać lidera tabeli i to w jego hali. Gracze z Wałbrzycha tylko przez niespełna 20 minut dotrzymywali kroku rywalom. Od końcówki drugiej ćwiartki AZS AWF zaczął zdobywać coraz większą przewagę i wygrał bardzo wysoko z biało-niebieskimi, bo różnicą prawie 40 oczek!       

 

 

Wałbrzyszanie znów musieli radzić sobie mocno osłabieni. Wciąż kontuzjowany jest Piotr Niedźwiedzki, a do jego absencji doszła jeszcze nieobecność Bartłomieja Ratajczaka, który nie mógł zagrać z powodu choroby.

Górnicy bardzo dobrze rozpoczęli. Po kilku akcjach prowadzili 8:2. Potem dzięki dwóm trójkom Łukasza Szczypki i punktom Mariusza Piotrkowskiego akademicy zdołali dogonić biało-niebieskich, a nawet dwukrotnie wyjść na prowadzenie 9:8 i 12:11. Od tego momentu grano punkt za punkt. Po stronie wałbrzyszan dobrze spisywali się dwaj Rafałowie Glapiński i Niesobski. Niestety naszym brakowało punktów spod kosza. Mimo to nasi dotrzymywali kroku gospodarzom. Po szalonej pierwszej kwarcie, w której oba zespoły rzuciły wspólnie ponad 50 pkt, w drugich 10 min obie ekipy większy akcent położyły na defensywę. Podopieczni trenera Arkadiusza Chlebdy, grając konsekwentnie pod własną tablicą zdołali w 13 min wyjść na prowadzenie 32:29, by po chwili przegrywać 32:35. W tej ćwiartce raz jedni, raz drudzy byli górą, a chwilowy przestój natychmiast był wykorzystywany przez rywali. I tak niestety zdarzyło się Górnikom w samej końcówce drugiej odsłony, gdy przez prawie 3 min nie potrafiliśmy rzucić kosza. Gracze AZS AWF wykorzystali to bezlitośnie i z wyniku 38:39, gdy minimalnie wygrywali przyjezdni, objęli prowadzenie 48:39. Zwyciężając w tym fragmencie spotkania aż 10:0.

Po zmianie stron na parkiecie istniała tylko jedna drużyna. Przez kolejnych 5 długich minut zawodnikom trenera Chlebdy ani razu nie udało się zdobyć punktów. Gra naszych zupełnie się posypała. Rywale rzucili natomiast w tym czasie 12 oczek i prowadzili już 60:39. W tym momencie było jasne, że gościom nie uda się odbudować i nawiązać walki z rozpędzonymi koszykarzami z Katowic. AZS AWF napędzany przez Szczypkę i doświadczonego Łukasza Grzegorzewskiego nie zamierzał spasować. W czwartej ćwiartce przewaga miejscowych przekroczyła 30 pkt, a w samej końcówce meczu sięgnęła prawie 40 oczek. To prawdziwa deklasacja.

Koszykarze spod Chełmca powinni jak najszybciej zapomnieć o tej klęsce, bo za tydzień czeka ich dużo ważniejsze spotkanie z Polonią Bytom, które nasi po prostu muszą wygrać.        

AZS AWF Katowice – Górnik Trans.eu TWS Mazbud Wałbrzych 97:61 (27:26, 21:13, 20:8, 29:14)  

Górnik: Niesobski 22, Glapiński 17, Iwański 8, Józefowicz 6, Adranowicz 4, Suchodolski 2, Durski 2, Rzeszowski 0, Stochmiałek 0, Krzymiński 0, Borzemski 0.

Fot. archiwum (ben)

7 marca 2015

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica