Tego chyba nikt się nie spodziewał, że biało-niebiescy zwyciężą w stolicy Dolnego Śląska różnicą blisko 30 pkt. Tymczasem w meczu III ligi koszykarze Górnika dosłownie rozbili Śląska zwyciężając 98:69.
Znakomicie ułożył się początek spotkania. Po 3 min goście prowadzili 12:0! Po tym wstrząsie jaki podopieczni Arkadiusza Chlebdy zafundowali swoim rywalom, mecz się wyrównał i w pewnym momencie było tylko 15:12 dla wałbrzyszan. Pierwsza kwarta zakończyła się tylko 4-punktowym prowadzeniem biało-niebieskich. W drugiej odsłonie Górnicy bardzo dobrze bronili, co pozwalało im wyprowadzać zabójcze kontrataki. W 16 min wygrywaliśmy już 44:25, by za chwilę przewaga przyjezdnych stopniała do 11 oczek (44:33). Po 20 min nasi prowadzili jednak dość bezpiecznie, 50:37.
Trzecia ćwiartka była znakomita w wykonaniu wałbrzyszan, którzy szybko powiększyli dystans dzielący obie drużyny do 20 pkt i później już tylko pilnowali wyniku. Co więcej udało się nawet powiększyć przewagę i dosłownie rozbić Śląska. Bardzo dobre zawody – chyba najlepsze w tym sezonie – rozegrał Kacper Wieczorek. Doskonałą zmianę Pawłowi Maryniakowi dał Dawid Wrona. Jak zwykle swoje zrobił też Adrian Stochmiałek.
WKS Śląsk Wrocław – JKKS Górnik Wałbrzych 69:98 (16:22, 21:28, 15:26, 17:22)
Górnik: Stochmiałek 31, Wieczorek 19, Murzacz 14, Maryniak 14, Wrona 8, Narnicki 7, Filipiak 3, Jaskólski 2, Mateusz Ciuruś 0, Stopiński 0.
Fot. Krzysztof Kołowicz (archiwum)
Dodaj komentarz