Sport

Ustrzeleni przez Pruszków

Piłkarze Górnika są coraz dalej od celu jakim jest utrzymanie w II lidze. Zespół Jerzego Cyraka przegrał drugie spotkanie z rzędu. Tym razem 0:2 w Pruszkowie ze Zniczem. Przez pół godziny wałbrzyszanie grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Oświęcimki. Na niewiele zdała się udana interwencja Musina, który przy stanie 0:0 obronił rzut karny.  

 

 

W porównaniu do pojedynku ze Stalową Wolą w wyjściowej jedenastce biało-niebieskich nastąpiły trzy zmiany. Damiana Lenkiewicza, Dominika Radziemskiego i Mateusza Sawickiego zastąpili Kamil Śmiałowski, Mateusz Krzymiński i Dariusz Michalak, który powrócił do składu po karze za nadmiar żółtych kartek.  

Początek spotkania był niemrawy. Piłkarze obu zespołów grali dość zachowawczo i rzadko gościli w polu karnym przeciwników. Gdyby nie rzuty wolne i rożne, bramkarze obu drużyn byliby praktycznie bezrobotni. W szeregach Górnika aktywny był Śmiałowski, który dwa razy strzelał zza linii pola, ale w obu przypadkach na posterunku był Michał Bigajski. Mecz nieco ożywił się w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, kiedy to… Rafał Figiel i Michał Oświęcimka zobaczyli żółte kartki. Niestety po faulu tego drugiego, sędzia przyznał Zniczowi rzut karny. Uderzenie z 11 m Artura Januszewskiego obronił jednak Leonid Musin i do przerwy było bez bramek.      

Po zmianie stron inicjatywę przejęli gospodarze, którzy żwawiej zaczęli poruszać się po boisku. To zaowocowało w 57 min, kiedy to po kolejnym przewinieniu naszych graczy pruszkowianie wykonywali rzut wolny. Do piłki podszedł Krzysztof Kopciński i precyzyjnym strzałem w krótki róg dał miejscowym prowadzenie. Jakby nieszczęść było mało, po chwili drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę ujrzał Oświęcimka i przez pół godziny Górnicy musieli sobie radzić w „dziesiątkę”. Wałbrzyszanie próbowali atakować, ale niewiele z tego wynikało. Za to piłkarze Znicza umiejętnie regulowali tempo gry. Gdy trzeba było zwalniali, innym razem przyspieszali swoje akcje. Bijący głową w mur wałbrzyszanie w 86 min dali się zaskoczyć dwójce rezerwowych gospodarzy. Dośrodkowywał Daniel Nawrocki, a głowę dostawił Rafał Barzyc, ustalając wynik potyczki.      

Znicz Pruszków – Górnik Wałbrzych 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Kopciński (57), 2:0 Barzyc (86)

Górnik: Musin – D. Michalak, Tyktor, Wepa, Stolarczyk, Bronisławski, Krzymiński (63 Sawicki), Figiel, Śmiałowski (84 Radziemski), Oświęcimka, Orłowski (70 Lenkiewicz).

Czerwona kartka: Oświęcimka (60 – za drugą żółtą)

Fot. archiwum  

18 kwietnia 2015

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica