Kolejna odsłona walki o wyższe pensje w wałbrzyskim ratuszu. Związkowcy chcą wyrównania za ostatnie dwa lata, prezydent mówi: nie ma na to szans.

 

 

Spór zbiorowy w urzędzie trwa od ubiegłego roku. Nie pomogły spotkania na linii pracownicy – prezydent, nie pomogły mediacje prowadzone przez specjalistę z ministerialnej listy. – Złożyliśmy wniosek do Kolegium Arbitrażu Społecznego i czekamy – mówi Marcel Chećko z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych w ratuszu. Działające przy świdnickim sądzie kolegium rozstrzygnie czy żądania związkowców są słuszne. Chcą oni waloryzacji wypłat za ostatnie 2 lata, wpisania corocznej waloryzacji do regulaminu wynagrodzeń oraz darmowych miejsc parkingowych. – Nie ma możliwości płacenia wstecz bo nie mamy tych środków w budżecie – odpowiada prezydent Roman Szełemej. Szef gminy nie planuje także wyznaczania darmowych parkingów, bo już teraz brakuje wolnych miejsc dla interesantów. Ponadto, jak wynika z informacji otrzymanych z urzędu w styczniu ponad 150 pracowników najniżej zarabiających otrzymało podwyżki od 40 do nawet 400 złotych.

Konflikt trwa. Strony czekają na wyznaczenie rozprawy. To już ostatnia instancja, ponieważ pracownicy samorządu nie mogą strajkować.

 

Fot. archiwum