Górnik Invest-Park Trans bez większych problemów pokonał młodzież z Wrocławia, choć… Wałbrzyszanie przespali 5 min pierwszej kwarty, ale później już wszystko wróciło do normy. Czyli dominacji biało-niebieskich nad Gimbasketem.

 

 

Było to pożegnanie podopiecznych Arkadiusza Chlebdy ze swoimi kibicami w obecnym sezonie. Górnikom do rozegrania pozostał jeszcze jeden mecz w Gorzowie Wlkp. Dojdzie do niego w najbliższą sobotę, 9 marca.

Tymczasem początek potyczki z Gimbasketem nasi po prostu przespali. W 5 min przegrywali 8:11 i zanosiło się na sensację. Na szczęście im dłużej trwał mecz tym gospodarze zdobywali większą przewagę. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej ćwiartki wałbrzyszanie przejęli inicjatywę i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końcowej syreny. W drugiej odsłonie rywale przez 7 min zdobyli tylko 2 pkt, przy 17 Górników i nasi na niespełna 180 sek. przed długą przerwą wygrywali 37:15. Losy pojedynku rozstrzygnęły się praktycznie przed zejściem do szatni, bo po 20 min było 44:20 dla gospodarzy.

Po zmianie stron chłopcy trenera Chlebdy całkowicie panowali na parkiecie i jeszcze dorzucili kilka oczek do wypracowanej wcześniej przewagi. W ostatniej kwarcie u wałbrzyszan grali niemal wyłącznie juniorzy i wrocławianie odrobili część strat. Prowadzenie miejscowych było jednak tak wysokie, że mogli oni sobie pozwolić na chwilowe rozprężenie. Bo i tak zwyciężyli bardzo pewnie.

Górnik Invest-Park Trans Wałbrzych – Gimbasket Wrocław 80:58 (20:13, 24:7, 23:15, 13:23)

Górnik: Narnicki 16, Buczyniak 13, Kondratowicz 10, Stochmiałek 8, Borzemski 8, Fedoruk 5, Myślak 5, Krzymiński 4, Szmidt 4, Filipiak 4, Maryniak 3, Ciuruś 0.  

Fot. Krzysztof Kołowicz