Aktualności

Bp Adam o złu i dobru

Współdziałanie w odrzucaniu zła i czynieniu dobra

 

Jezus kroczył do Jerozolimy z uczniami i w drodze ich nauczał. Wykorzystywał też nadarzające się sytuacje, by prostować myślenie apostołów. Jan, zapewne pełen dobrych intencji, obawiał się, że ktoś, kto nie należał do ich grupy, wypędzał złe duchy. Nawet z innymi apostołami zabraniał mu tego: „Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami” (Mk 9, 38). To nie podobało się jednak Panu. Nie można być bowiem ciasnym i zazdrosnym, jeżeli chodzi o zwalczanie zła. Trzeba na tym polu cieszyć się sukcesami innych. Trzeba także łączyć siły, by wspólnie przeciwstawiać się złu. Czego wyrazem jest chociażby podpisane przez abp. Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i Cyryla I, Patriarchę Moskiewskiego i Całej Rusi, Wspólnego Przesłania do Narodów Polski i Rosji. W walce z siłami zła, które tak zaciekle atakują przede wszystkim małżeństwo, rodzinę, życie człowieka, a tym samym godność osoby ludzkiej, potrzeba jednoczenia sił wszystkich uczniów Chrystusa i ludzi dobrej woli.
Potrzeba również jednoczenia sił w budowaniu dobra, co wyraża kubek wody podany do picia. Każdy z nas jest wezwany, by podać drugiemu ów symboliczny kubek wody. W ten sposób budujemy wzajemną miłość braterską i przybliżamy innych do Jezusa. Chrześcijanin jest bowiem powołany do świadczenia miłości i prowadzenia braci i sióstr do Chrystusa, a nie do siania zgorszenia i odwodzenia bliźnich od Zbawiciela.
Przykładem postawy, która poprzez podany kubek wody do picia, prowadzi do Pana Boga, była niewątpliwie bł. Matka Teresa z Kalkuty, a dzisiaj są jej siostry Misjonarki Miłości, które w szczególny sposób podjęły wezwanie Chrystusa do służby, poświęcając temu dziełu całe swoje życie. W świecie nierówności społecznych, z jednej strony nagromadzonego bogactwa, a z drugiej strony ogromnej nędzy, siostry Matki Teresy chcą być żywym obrazem Bożej dobroci i zaradzać każdej duchowej i materialnej nędzy człowieka.
Oto jeden z przykładów: „Pewien stary człowiek zapytał kiedyś w Kalkucie:
– Kim jest ten Chrystus od Matki Teresy?
Zapytany chrześcijanin odpowiedział:
– To jest nasz Pan i nasz Bóg.
– Co to jest za Bóg?
– Jest to Bóg miłości, przyjacielu. Wszystkich nas kocha – mnie i ciebie także.
– Jak mógłby mnie kochać? Przecież mnie nawet nie zna!
– Owszem zna ciebie! Czyż to nie On przyprowadził ciebie tutaj z drugiego krańca miasta? Czyż nie On wysłał siostry do slumsów, aby ciebie tutaj przyprowadziły? No więc, czy nadal sądzisz, że On ciebie nie kocha, przyjacielu?
Po krótkim milczeniu stary człowiek odrzekł:
– Myślisz, że i ja mógłbym Go pokochać?
– Oczywiście, będziemy Go wspólnie kochać”.
Nasze chrześcijaństwo, jeżeli ma być autentyczne, musi być także naznaczone służbą i miłością naszych bliźnich, by pomóc im w ten sposób odnaleźć kochającego i obecnego przy nich Pana Boga. Nie chodzi tutaj bowiem tylko o podanie kubka wody, co wypływałoby z grzeczności czy dobrego wychowania, ale o służbę podejmowaną z miłości na wzór Chrystusa i w ten sposób prowadzić innych do Niego.

Bp Adam Bałabuch , biskup pomocniczy diecezji świdnickiej

1 października 2012

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica