To posłowie PO, którzy jako opozycja, oburzają się na działania rządzących. Postulują, aby Marek Kuchciński przestał być marszałkiem Sejmu, aby powtórzono głosowanie nad budżetem państwa i żeby do Sejmu wrócili dziennikarze na podobnych zasadach jak dotychczas.

W biurach poselskich w całym kraju parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej zorganizowali podobne konferencje prasowe, na których przedstawili swoją wizję wydarzeń z Warszawy z ostatnich dni. Ich zdaniem mamy do czynienia z poważnym kryzysem, który szkodzi państwu i wizerunkowi Polski za granicą. – Ma to związek z wydarzeniami, które miały miejsce w miniony piątek. Chodzi głównie o nielegalne uchwalenie budżetu państwa, do którego doszło w Sali Kolumnowej, zamiast w Sali Plenarnej i bez udziału posłów opozycji, którzy nie mieli szans wzięcia udziału w dyskusji, ani złożenia wniosków. W naszej ocenie marszałek Sejmu Marek Kuchciński całkowicie utracił zdolność kierowania izbą – mówi poseł PO Tomasz Siemoniak. – Zrobiono to z pełną premedytacją. Nie wpuszczono nas na obrady, poprawki regionalne przyjęto w jednym głosowaniu, złamano procedury – dodaje posłanka Agnieszka Kołacz-Leszczyńska. – W ramach protestu zajmujemy Salę Plenarną. Jesteśmy tam rotacyjnie. Nie wiemy, co będzie jutro, pojutrze. Liczymy na dialog i zażegnanie kryzysu – dopowiada inna posłanka PO, Katarzyna Mrzygłocka.

Parlamentarzyści PO postulują, aby marszałkiem Sejmu przestał być Marek Kuchciński. Chcą powrotu na Wiejską dziennikarzy, którzy mieliby pracować na dotychczasowych warunkach. Domagają się też przegłosowania budżetu państwa przez cały Sejm z możliwością dyskusji.

Fot. (red)