W mocno okrojonym składzie do meczu z Polkowicami przystąpili piłkarze Górnika. To nie mogło się dobrze skończyć dla podopiecznych Roberta Bubnowicza. Wałbrzyszanie przegrali wysoko, 0:4 i zamykają tabelę swojej grupy III ligi.
W składzie zabrakło czterech dotąd podstawowych zawodników: Dariusza i Grzegorza Michalaków (sprawy rodzinne) oraz Damiana Migalskiego i Mateusza Krzymińskiego (kontuzje).
Początek starcia był nawet wyrównany, a co więcej Dominik Woźniak mógł nawet biało-niebieskim dać prowadzenie, ale ostatecznie nie udało mu się pokonać Damiana Primela. W miarę upływu czasu przewagę zaczęli zyskiwać goście, którzy w 18 min otworzyli wynik. Po centrze z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Dawid Wacławczyk, który precyzyjnym strzałem głową pokonał Damiana Jaroszewskiego. W 41 min przyjezdni mogli podwyższyć prowadzenie, ale Karol Fryzowicz przegrał pojedynek oko w oko z golkiperem Górnika.
Po zmianie stron polkowiczanie przejęli już całkowitą kontrolę nad mecze i trzykrotnie cieszyli się ze zdobytych goli. W 52 min do podania ze skrzydła doszeł w „szesnastce” Wiktor Kobiela i było 2:0. Po kolejnym kwadransie przyjezdni wygrywali już różnicą 3 bramek, a do siatki wałbrzyszan trafił Kamil Zawadzki. W 75 min wynik ustalił Mateusz Surożyński, dopełniając dzieła zniszczenia.
Górnik Wałbrzych – KS Polkowice 0:4 (0:1)
Bramki: 0:1 Wacławczyk (18), 0:2 Kobiela (52), 0:3 Zawadzki (67), Surożyński (76)
Górnik: Jaroszewski – Tobiasz, Rytko, Surmaj, Dec (70 Młodziński), Gawlik, Morawski, Pierzga, Sobiesierski, Brzeziński, Woźniak.
Fot. (ben)
Dodaj komentarz