Aktualności, Polecamy

Płoną łąki, pola, trawy…

Statystyki nie kłamią. Od początku tego roku w Wałbrzychu i na terenie powiatu wałbrzyskiego doszło już do blisko 100 pożarów spowodowanych wypalaniem traw. Te dane są niepokojące. Między innymi dzięki „naszym” podpalaczom Dolny Śląsk jest w czołówce województwa, gdzie dochodzi najczęściej do interwencji przy palących się trawach.

wypalanie_traw

Jak zwykle przełom zimy i wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźnienia gleby.

– Zdarzają się dni, kiedy notujemy 6-10 wyjazdów na dobę do takich właśnie zdarzeń. Z tym problemem borykamy się i my, i strażacy ochotnicy, którzy na wiosnę właśnie odnotowują wzmożoną ilość interwencji przy gaszeniu nieużytków – tłumaczy Paweł Kaliński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.

Od pokoleń wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Jest to jednak całkowicie błędne myślenie. Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym. Ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków zwierząt, ponadto dym utrudnia pszczołom i trzmielom zapylanie kwiatów. Giną zwierzęta leśne, a płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej, jak choćby kuropatw, czy zajęcy. Na skutek wysokiej temperatury giną pożyteczne kręgowce, a także mrówki i pożyteczne bezkręgowce, np. dżdżownice. Wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które niejednokrotnie prowadzą niestety także do wypadków śmiertelnych. Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach śmierć ponosi kilkanaście osób.

– U nas takie sytuacje są wiosną nagminne. Niestety, najczęściej nie udaje się ustalić sprawcy podpalenia. Może gdyby faktycznie przykładowo ukarać takie osoby, to liczba podpaleń mogłaby się zmniejszyć – mówią strażacy ochotnicy z OSP Czarny Bór.

Trzeba pamiętać, że po zimie trawy są wysuszone i palą się szybko. W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. Osoby, które wbrew logice decydują się na wypalanie traw, przekonane są, że w pełni kontrolują sytuację i w razie potrzeby, w porę zareagują. Niestety, mylą sie i czasami kończy się to tragedią. W przypadku gwałtownej zmiany kierunku wiatru, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje również bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

– Wypalanie traw jest niezgodne z przepisami przeciwpożarowymi i grozi za to kara grzywny do 500 zł – mówią strażnicy miejscy, którzy podkreślają też z całą stanowczością, że osoby złapane na podpalaniu traw będą surowo karane.

Takie kary nie odstraszają jednak skutecznie, bowiem jak wynika ze statystyk PSP w Wałbrzychu, liczba pożarów łąk, nieużytków i traw wcale nie maleje.

Jaki jest zatem powód tego, że ten problem wcale nie znika i co roku powraca? Na pewno brakuje odpowiednich działań edukacyjnych. Inną sprawą jest właśnie temat karania podpalaczy. Tylko w kilku procentach takich zdarzeń udaje się ustalić sprawcę, a to oznacza, że takie osoby czują się bezkarne…

SCB

Fot. red/archiwum

31 marca 2017

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica