Tym razem czujni okazali się mieszkańcy, którzy wezwali funkcjonariuszy eko-patrolu do swego sąsiada, który na podwórku przy ul. Mickiewicza w Wałbrzychu, rozbierał na części samochód osobowy. Był przekonany, że może to bez przeszkód robić.
Mundurowi wyjaśnili mu, że takie postępowanie jest niewłaściwe. Gdy na miejsce przyjechali strażnicy miejscy wokół panował nieporządek. Porozrzucane elementy samochodu, a także wyrwany silnik z którego wylewały się płyny na podwórko gdzie bawiły się małe dzieci. Taki obraz zastali funkcjonariusze. Właściciel samochodu był przekonany, że może dokonywać samodzielnie demontażu pojazdu.
Zgodnie z przepisami właściciel pojazdu zobowiązany jest do przekazania go do przedsiębiorcy prowadzącego stację demontażu lub do punktu zbiórki wraków. W tym przypadku skończyło się na pouczeniu i nakazie natychmiastowego posprzątania terenu oraz przerwania prac. Za niestosowanie się do przepisów o recyklingu pojazdów grozi mandat do 500 zł.
Fot. użyczone (SM Wałbrzych)
Dodaj komentarz