Zespół Ewy Smaglińskiej odniósł bardzo ważne zwycięstwo. Pokonał swojego sąsiada w ligowej tabeli KKS Siechnice. Wałbrzyszanie wygrali pewnie. Nie będą mieli jednak zbyt dużo czasu na świętowanie, bo jutro grają zaległe spotkanie z Gimbasketem Wrocław.
Pierwsza kwarta przebiegała pod dyktando gości, którzy niemal przez cały czas minimalnie prowadzili. Dopiero w drugiej ćwiartce podopieczni Ewy Smaglińskiej podkręcili tempo i szybko osiągnęli bezpieczną przewagę. W końcówce tej odsłony nasi wygrywali już 45:30, ale nie udało im się utrzymać wysokiego prowadzenia przed zejściem do szatni. Gracze Siechnic wykorzystali rozprężenie w szeregach gospodarzy i przed przerwą nieco odrobili strat.
W trzeciej kwarcie koszykarze Promet grali rozważnie, nie szafowali siłami, a mimo to powiększali dystans dzielący oba zespoły. W ostatniej ćwiartce goście rozpoczęli szaleńczą pogoń. Przewaga Prometu nieco stopniała, a na minutę przed końcową syreną było tylko 80:76 dla miejscowych. Wtedy akcję 2+1 wykonał po stronie gospodarzy Daniel Iwański, „załatwiając” w ten sposób zwycięstwo.
W niedzielę Promet czeka wyjazd do Wrocławia na zaległy mecz z Gimbasketem.
KK Promet – KKS Siechnice 86:78 (19:21, 26:18, 22:17, 19:22)
Promet: Abramowicz 21, Kołodziej 16, Ratajczak 10, Iwański 15, Olszewski 8, Myślak 7, Borzemski 5, Karwik 4, Kaliński 0.
Fot. Krzysztof Kołowicz
Dodaj komentarz