Dokumenty już zostały podpisane. Gmina pożyczy 29 mln złotych. Wypuści także obligację komunalne na kwotę 57 mln. Całość przeznaczona zostanie na spłatę wcześniejszych zobowiązań oraz na inwestycje.
Epopeja z pożyczaniem przez Wałbrzych pieniędzy, trwa od początku roku. Rozstrzygnięcia nie przyniosło kilka przetargów, w których magistrat chciał pożyczyć prawie 100 mln złotych.
Wraz z kolejnymi tygodniami, wokół sprawy narastało polityczne napięcie. Prezydent Roman Szełemej i skarbnik Robert Hadaś uspokajali: nic się nie dzieje, na bieżąco płacimy wszystkie zobowiązania, pieniądze są potrzebne na realizację dużego, inwestycyjnego budżetu. Opozycja przedstawiało to inaczej: to zadłużanie miasta, balansowanie na krawędzi, robienie inwestycji, na które nas nie stać.
O tym, kto miał rację, przekonamy się pewnie w przyszłym roku, gdy będziemy oceniać wykonanie budżetu. Gmina już ma około 200 mln złotych długów, właśnie udało się jej dopiąć pożyczenie kolejnych pieniędzy.
– Podpisaliśmy umowę z bankiem PKO BP na kredyt w wysokości 28,8 mln zł. Te środki zostaną przeznaczone na spłatę poprzednich zobowiązań – mówi Katarzyna Jarocka, główny księgowy urzędu.
Bank znaleziony został w ramach negocjacji z wolnej ręki. Ta sama instytucja wykupi także, wyemitowane przez gminę obligację komunalne. Łącznie 57 mln złotych, z czego 17 mln na spłatę wcześniejszych zobowiązań, a 39 mln na wydatki inwestycyjne. Przede wszystkim te realizowane przy udziale środków unijnych.
Czy to koniec problemów finansowych gminy? Prezydent Roman Szełemej, kilkakrotnie publicznie podkreślał, że przejął Wałbrzych w fatalnym stanie i aby wyprowadzić go z marazmu, potrzebne są radykalne decyzję. Pożyczenie takich pieniędzy z pewnością do takich należy.
Fot. Krzysztof Kołowicz
Dodaj komentarz