Jeżeli ktoś miał choć niewielkie wątpliwości czy posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska jest w grupie popierającej prezesa Jarosława Kaczyńskiego, ostatnia sesja rady miejskiej, rozwiała wszelkie wątpliwości.
Gdy prezydent Roman Szełemej bardzo długo przemawiał, ona pilnie notowała, przygotowując się do kontrataku. Inspirację brała z samego Jarosława, który dobrotliwie patrzył na nią z podkładki. Nie wiemy, czy w PiS-ie jest to trend obowiązkowy, my jednak już czekamy na dresy, kubki, a może nawet małe maskotki z wizerunkiem prezesa. Tak by cały czas mieć go przy sobie.
Dodaj komentarz