Nowa drużyna, nowe nadzieje i nowe otwarcie – tak w skrócie można podsumować debiut na zapleczu Plus Ligi siatkarzy Aqua-Zdroju, którzy zastąpili na tym szczeblu rozgrywek Victorię PWSZ. Wałbrzyszanie na inaugurację pokazali charakter i po pięciosetowym boju pokonali AGH Kraków. Oby tak dalej panowie.

Dobrze pierwszego seta rozpoczęli gospodarze, którzy przez jego większą część prowadzili 2-3 punktami. Zaczęło się od 2:0, później było 6:3 i 8:6. Krakowianie wprawdzie w pewnym momencie doprowadzili do remisu, ale podopieczni Janusza Bułkowskiego opanowali sytuację i wyszli na 17:15, a później 21:10. Przy stanie 24:21 dla Aqua-Zdroju wydawało się, że za chwilę miejscowi obejmą prowadzenie w meczu. Niestety gospodarze nie wykorzystali trzech kolejnych setboli i grając później na przewagi ostatecznie przegrali premierową partię. W drugiej odsłonie od początku zespół spod Chełmca musiał odrabiać straty, bo zaczęło się od wyniku 1:5. Wałbrzyszanie mozolnie gonili AGH aż w końcu dograli na remis (17:17). I znów kilka błędów zniweczyło cały ten wysiłek, bo w kilka chwil rywale zbudowali bezpieczną, 4-punktowa przewagę (18:22) i zwyciężyli w tym secie do 20.

Siatkarze MKS-u nie poddali się i w trzeciej części przez dłuższy czas grali punkt za punkt, by dzięki zagrywkom Mateusza Lindy odskoczyć na 12:10. Niestety gospodarze grali nierówno. Dobre fragmenty, przeplatali fatalnymi zagraniami. Stąd sinusoida na tablicy wyników. Przy stanie 22:17 kibice liczyli na spokojną końcówkę seta, tymczasem po kilku pomyłkach podopiecznych Janusza Bułkowskiego zrobiło się 23:23. Dwie ostatnie piłki wygrali jednak gracze Aqua-Zdroju dzięki czemu pozostali w meczu. W tej sytuacji psychologiczna przewaga była po stronie gospodarzy, którzy w czwartej partii zaczęli przejmować inicjatywę. Po wyrównanym początku nasi byli górą 5:4 i 10:8. Przy stanie 20:16 ponownie przytrafił się przestój, ale pomógł szybko wzięty czas przez szkoleniowca miejscowych i tego seta wałbrzyszanie już nie wypuścili z rąk.

„Zabawa” w tie-breaku rozpoczęła się od stanu 3:1. Później mieliśmy remis 6:6 i prowadzenie 8:6. Drużyny grały zrywami, a krakowianie nie zamierzali ustępować. Aqua-Zdrój prowadził już 10:6, by po chwili stracić część przewagi (12:10). Końcówka piątego seta należała już do chłopców trenera Bułkowskiego, którzy rozstrzygnęli na swoją korzyść trzy kolejne akcje i zwyciężyli w cały spotkaniu za 2 pkt. To pierwsza, historyczna wygrana nowej drużyny siatkarskiej spod Chełmca.

MKS Aqua-Zdrój – AGH Kraków 3:2 (28:30, 20:25, 25:23, 25:20, 15:10)

MKS Aqua-Zdrój: Linda, Zieliński, Orobko, Lipiński, Dzikowicz, Woźnica, Szydłowski (libero) oraz Goss, Dereń, Marszałek.

Fot. (ben)