– A gdyby Marlow zakochał się w Kurtzu, sprzedali mapy i wyjechali razem na jakieś last minute? – zastanawia się jedna z postaci autorskiego tekstu Justyny Nawrockiej „Tupinambarana”. Jego czytanie w reżyserii Łukasza Zaleskiego i wykonaniu Warsztatu 30+ Niedorośli odbyło się w ramach Małych Dni Conradowskich.
Sztuka została napisana na konkurs dramaturgiczny CONRAD.21 – Pro, organizowany przez Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu. – Conrad to dla mnie moralista, którego sztuki, choć odległe w miejscu i czasie akcji prowadzą do uniwersalnych wniosków, iż te wartości jak odwaga, dobro, uczciwość są tak ważne, że łatwo kogoś oceniać, nie dając mu szansy na obronę – mówi Justyna Nawrocka, pochodząca z Wałbrzycha poetka, dramatopisarka i malarka.
Więcej w najnowszym wydaniu „TW”.
Fot. Alicja Śliwa
To co nam zaproponowano to słowna igraszka : z topinambura, słodkiego zamiennika cukru wegetariańskiej kuchni na Topinambarana…
wszystko nawet koło Conrada nawet nie leżało…