Polecamy, Sport

Omal nie ograli Kotwicy

Wyrównany przebieg miało pierwsze spotkanie ćwierćfinału play-off  II ligi koszykarzy między Kotwicą a Górnikiem. Gracze z Kołobrzegu dzięki lepiej rozegranej końcówce zwyciężyli różnicą 5 pkt, ale to nie koniec walki, bo gra się  do dwóch wygranych. Kolejne starcie w przyszły weekend w Aqua-Zdroju.

Gornik_Miedzychod

Lepiej spotkanie rozpoczęli przyjezdni, którzy w 4 min prowadzili 8:4. W miarę upływu czasu inicjatywę zaczęli jednak przejmować kołobrzeżanie, którzy w ciągu zaledwie 180 sek. zbudowali sporą przewagę. Ze stanu 10:8, Kotwica wyszła na prowadzenie 22:12. W tym czasie gospodarze trafili aż cztery trójki z rzędu, a dwie z nich „sprzedał” Górnikowi doświadczony Grzegorz Arabas.

W drugiej kwarcie gra się wyrównała, ale obie drużyny postawiły raczej na ofensywę, zapominając często o obronie. Stąd prawie 50 oczek zdobytych łącznie przez jednych i drugich w tej ćwiartce.  Biało-niebiescy głównie dzięki Karolowi Obarkowi zdołali w tej części doprowadzić do remisu 31:31 (15 min), ale nie potrafili zbyt długo utrzymać tej jakości w grze. Dlatego koszykarze Kotwicy odzyskali inicjatywę i po 20 min byli górą 47:37. Miejscowi zanotowali przed przerwą wysoką skuteczność z gry (53proc.). Rewelacyjnie też rzucali z dystansu – na 15 prób zza linii 6,75 m trafili aż 8 razy. W tym czasie wałbrzyszanie mieli na koncie zaledwie 3 celne trójki.

Niemal przez całą trzecią odsłonę utrzymywała się 10-punktowa przewaga gospodarzy, a momentami nie do zatrzymania dla podopiecznych Arkadiusza Chlebdy był szalejący na obwodzie Paweł Pawłowski. Jeszcze w 27 min Kotwica wygrywała 61:49, ale ostatnie fragmenty tej partii należały do gości, którzy 180 sek. wygrali 6:0 i zdecydowanie zbliżyli się do ekipy z Kołobrzegu, która po 30 min prowadziła tylko 61:55. Zaraz po rozpoczęciu ostatniej kwarty dwukrotnie z dystansu trafił Rafał Niesobski i mieliśmy remis 61:61. Od tej chwili rozpoczęła się gra nerwów, którą lepiej wytrzymali miejscowi. Na 2 min przed końcowa syreną mieliśmy remis 69:69. W kolejnych dwóch akcjach gracze znad morza zdobyli 5 oczek i na 56 sek. przed ostatnim gwizdkiem wygrywali 74:69. To nie był jednak koniec emocji, bo jeden rzut wolny wykorzystał Niesobski, a za chwilę ten sam zawodnik trafił zza linii 6,75 m i Kotwica wygrywała minimalnie 74:73. Na 13 sek. przed końcem taktycznie sfaulowany został Dawid Mieczkowski, który na nasze nieszczęście trafił dwa wolne. Górnicy wciąż mieli jednak szanse na dogrywkę. Źle rozegrana ostatnia akcja, przechwyt rywali i trzeba było się pożegnać z marzeniami o pokonaniu gospodarzy na ich terenie.

W najbliższy weekend drugie spotkanie między tymi zespołami. Tym razem w hali Aqua-Zdroju. Gra się do dwóch zwycięstw.

Kotwica 50 Kołobrzeg – Górnik Trans.eu Wałbrzych 78:73 (22:14, 25:23, 14:18, 17:18)

Górnik Trans.eu: Niesobski 24, Wróbel 13, Obarek 13, Glapiński 12, Bochenkiewicz 9, Ratajczak 2, Piros 0, Rzeszowski 0.

Fot. archiwum

16 kwietnia 2016

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica