Niestety ostatni listopadowy wyjazd do Wrocławia nie był tak udany jak do Opola na „Moralność Pani Dulskiej”. Zanin jednak dotarłem do Teatru Polskiego na najnowszą premierę – „Ryszarda III” już sama procedura rezerwacji płatnych akredytacji mogłaby stanowić dość niezwykłą przypowieść. I zamierzałem tu przytoczyć treść kilku kuriozalnych rozmów z trzema pracownikami działu marketingu włącznie z dyrektorem, ale, po obejrzeniu spektaklu, zmieniłem zdanie.
Wrażenia, które dostarczył „Ryszard III” w reżyserii Adama Sroki skutecznie przyćmiły pierepałki z ludźmi bez kultury w kulturze. Dawno, a może nawet po raz pierwszy, widziałem realizację spektaklu na tak niskim poziomie. Taki niemalże amatorski „Ryszard III” nie powinien ujrzeć światła dziennego.
Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Wałbrzyskiego.
Piotr Bogdański
Fot. użyczone/materiały prasowe
Dodaj komentarz