Dawno nie pisaliśmy o sytuacji uzdrowiska Szczawno-Jedlina. Jest do tego znakomita okazja, bowiem podczas ostatniej sesji rady miasta Szczawna-Zdroju prezes Barbara Grzegorczyk opowiedziała o kondycji finansowej spółki.

– Obecna sytuacja spółki jest dość trudna, od 2013 roku generuje straty. Znaleźliśmy się w niebezpiecznym momencie. Musimy opracować plan naprawczy, bowiem należy szukać wyjścia z tej trudnej sytuacji. Realizujemy świadczenia rehabilitacyjne na rzecz naszych kluczowych pacjentów. Zrobimy wszystko, żeby spółkę odbudować, ale potrzebujemy na to jeszcze trochę czasu – mówi Barbara Grzegorczyk, prezes Uzdrowiska Szczawno-Jedlina S.A.
Taki plan odbudowy został oceniony i zatwierdzony przez radę nadzorczą. Całkowite zadłużenie spółki wynosi 10 mln zł z czego połowa to kwota wygenerowana tylko w 2018 roku. Wciąż nierozwiązaną sprawą pozostaje odszkodowanie za zniszczony w pożarze Zakład Przyrodoleczniczy. Ubezpieczyciel wypłacił do tej pory 4 mln zł. Trwają jednak negocjacje w sprawie dalszych odszkodowań i jak zdradziła prezes Grzegorczyk, istnieją duże szanse, że dodatkowe pieniądze – na razie nie wiadomo dokładnie ile – trafią na odbudowę placówki. Spalony dach Zakładu Przyrodoleczniczego ma zostać odtworzony. W tym celu został rozpisany przetarg.
SCB
Fot. (red)