Wesołe święta będą miały piłkarki z Wałbrzycha, które w dalekim Żywcu zainkasowały 3 pkt. Już do przerwy było praktycznie po meczu, bo po trzech golach AZS PWSZ prowadził z miejscowym Mitechem 3:0. Po zmianie stron nasze panie kontrolowały wydarzenia na boisku i pewnie triumfowały.
Spotkanie rozgrywane w Wielką Sobotę znakomicie ułożyło się dla podopiecznych Kamila Jasińskiego. W 5 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym gospodyń doszło do sporego zamieszania. Najsprytniejsza w całej sytuacji okazała się Marcjanna Zawadzka, która z biska skierowała piłkę do siatki. Po zdobyciu prowadzenia wałbrzyszanki nadal przeważały i w końcówce pierwszej połowy zadały dwa zabójcze ciosy. Najpierw w 44 min najwyżej w polu karnym po centrze z rogu wyskoczyła Małgorzata Mesjasz i precyzyjnym strzałem głową dała dwubramkowe prowadzenie swojemu zespołowi. Chwilę później Dominika Dereń wypuściła w bój Annę Rędzie, a ta zakończyła składną akcję przyjezdnych celnym strzałem i było 3:0 dla akademiczek spod Chełmca.
Po zmianie stron Mitech rzucił się do odrabiania strat i już w 48 min Patrycja Wiśniewska wpisała się na listę strzelczyń. Później piłkarki AZS-u PWSZ przetrzymały kilkuminutowy szturm rywalek i do ostatniego gwizdka już nic złego im się nie przytrafiło. Nasze dziewczęta zainkasowały kolejny komplet punktów w Ekstralidze kobiet.
Mitech Żywiec – AZS PWSZ Wałbrzych 1:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Zawadzka (5), 0:2 Mesjasz (44), 0:3 Rędzia (45), 1:3 Wiśniewska (48)
AZS PWSZ: Klimek – Siwińska, Mesjasz, Aszkiełowicz (46 Głąb), Dereń, Rędzia (90 Pluta), Rapacka (88 Maciukiewicz), Ratajczak, Zawadzka, Szewczuk, Rozmus (90+2 Kędzierska).
Fot. archiwum/ben
Dodaj komentarz