Polecamy, Sport

Nie mogą odczarować swojej hali

Na pytanie czy istnieje życie bez Piotra Niedźwiedzkiego, odpowiedź po niedzielnym meczu koszykarzy Górnika Trans.eu z Czarnymi Słupsk jest tylko jedna. Nie! Bez swojego lidera biało-niebiescy wyglądali na kompletnie pogubionych i zasłużenie przegrali z sąsiadem z tabeli.

Pozbawieni swojego podstawowego centra Górnicy, wyglądali momentami jak dzieci we mgle. Dodajmy, że Piotr Niedźwiedzki nie mógł zagrać przeciwko Czarnym, bo po meczu w Prudniku dostał dwa spotkania kary za kłótnie z sędziami.

Początek starcia przeciwko zespołowi ze Słupska był bardzo zły w wykonaniu podopiecznych Marcina Radomskiego. Po 4 min gospodarze przegrywali 0:10, a pierwsze punkty zdobyli dopiero w połowie kwarty Później koszykarze spod Chełmca zaczęli mozolnie zbliżać się do przeciwników, ale było widać, że w ofensywie Górnicy strasznie się męczą. Po 10 min nasi mieli tylko 27 proc. skuteczności rzutów z gry, podczas gdy Czarni w tym elemencie gry byli prawie dwukrotnie lepsi. W drugiej odsłonie miejscowi poprawili grę w obronie i dzięki temu odrobili wszystkie straty, a były momenty, że nawet wyszli na prowadzenie. Do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 36:36.

Decydującym momentem pojedynku był początek trzeciej ćwiartki przegrany przez wałbrzyszan 2:15. Po kilku akcjach w tej fazie spotkania wynik brzmiał 38:51 i biało-niebiescy postawili się w fatalnej sytuacji. W szeregach Górnika Trans.eu nie było zawodnika, który wziąłby na siebie ciężar zdobywania punktów, kompletnie zawodził Grzegorz Małecki, dla którego był to debiut przed wałbrzyską publicznością, mało efektywni byli rozgrywający, a wysocy Górnika dawali się ogrywać przez panującego pod deskami Damiana Cechniaka. Podopieczni trenera Marcina Radomskiego próbowali wprawdzie za wszelką cenę odwrócić losy spotkania, ale w ofensywie prezentowali się mizernie. Nie byli w stanie zagrozić, kontrolującym wydarzenia na parkiecie, graczom ze Słupska, którzy trafili połowę swoich rzutów z gry, wygrali walkę o zbiórki i mieli w całym meczu 17 asyst. Co gorsza wałbrzyszanie przegrali zasłużenie i była to ich czwarta z rzędu porażka przed własną publicznością. Robi się powoli czarna seria. Ostatni raz w tym sezonie biało-niebiescy wygrali przed własną publicznością 10 listopada, gdy pokonali GKS Tychy.

Górnik Trans.eu Wałbrzych – STK Czarni Słupsk 64:74 (15:21, 21:15, 11:25, 17:13)

Górnik Trans.eu: Ratajczak 18, Kruszczyński 11, Krzywdziński 9, Durski 8, Wróbel 7, Spała 4, Der 4, Glapiński 3, Małecki 0.

Fot.(ben)

14 stycznia 2019

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica