Do sześciu ofiar wzrosła liczba osób, które zginęły w katastrofie budowlanej w Świebodzicach. W sobotę wieczorem ratownicy wyciągnęli z gruzów martwego mężczyznę. Oprócz niego śmierć poniosły trzy osoby dorosłe i dwie dziewczynki w wieku szkolnym. Na miejsce katastrofy przyjechali wczoraj premier Beata Szydło i szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
Służby przeszukały już całe gruzowisko. Ponad 100 ratowników pracowało przez całą noc, odgarniając cegła po cegle miejsce, gdzie jeszcze wczoraj nad ranem stała dwupiętrowa, poniemiecka kamienica. Około godziny 9:00 budynek przy ul. Krasickiego złożył się jak domek z kart i runął. Zniszczony jest w 80 procentach. Na razie nie potwierdzono wersji o wybuchu gazu. Ostateczny bilans katastrofy jest tragiczny – sześć osób nie żyje w tym dwie dziewczynki w wieku szkolnym. Ostatnią poszukiwaną osobą był dorosły mężczyzna, na którego natrafiono w sobotę wieczorem ok. godz. 21:00. Nikogo więcej nie znaleziono. Wskutek zawalenia się budynku ranne zostały cztery osoby w tym ciężko nastoletnie dziecko. Przebywają oni w szpitalach we Wrocławiu, Świdnicy oraz Świebodzicach.
W budynku mieszkało kilka rodzin, łącznie było zameldowanych 17 osób. Części z nich nie było w domu gdy wydarzyła się tragedia. Niektórym – jak trzyosobowej rodzinie z parteru kamienicy – udało się wydostać na zewnątrz o własnych siłach. Mieli wiele szczęścia. Noc poza domem spędziło ok. 20 osób, które zostały ewakuowane z sąsiednich bloków.
Na miejsce katastrofy przyjechali wczoraj premier Beata Szydło oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. Szefowa rządu zapewniła o pomocy dla poszkodowanych.
Fot. użyczone (Piotr Frąszczak)
Dodaj komentarz