Polecamy, Sport

Postraszyli lidera, ale…

…punktów nie zdobyli. Mowa o siatkarzach Victorii PWSZ, którzy ponieśli kolejną porażkę w I lidze i wciąż pozostają bez zwycięstwa w tym sezonie. Podopiecznym Przemysława Michalczyka nie udało się zdobyć nawet punktu w starciu z przewodzącym stawce, Ślepskiem Suwałki.   

victoria_suwalki

Piątkowa potyczka w hali Aqua-Zdroju rozpoczęła się od 0:3 i kibice mieli prawo obawiać się dalszych wydarzeń na parkiecie. Tymczasem gospodarze opanowali nerwy i doprowadzili do stanu 7:7. Potem grano punkt za punkt, aż do momentu, gdy rywale zaatakowali w aut i nasi wyszli na prowadzenie 11:10. Kolejne wymiany raz jedni, raz drudzy kończyli punktami i obie drużyny szły łeb w łeb. Tak było do wyniku 20:20. Od tego momentu wałbrzyszanie zdobyli 3 pkt z rzędu (dwa autowe ataki rywali i dotknięcie siatki przez graczy ze Słupska). Premierowego seta zakończył atak w antenkę przyjezdnych i Victoria PWSZ niespodziewanie objęła prowadzenie w meczu.

Drugą partię nasi rozpoczęli z wielkim animuszem. Po asie serwisowym Patryka Napiórkowskiego gospodarze wygrywali 7:3, a po ataku w 9 m Sebastiana Zielińskiego było 9:4. Podopieczni Przemysława Michalczyka grali jak z nut, prowadząc w pewnym momencie nawet 14:7. Później wałbrzyska „maszynka” zaczęła szwankować. Kilka nieskończonych ataków, błędy w przyjęciu i Ślepsk odrobił część strat (16:13). Kolejne fragmenty należały do przyjezdnych, którzy doprowadzili do remisu 16:16, a potem wyszli na prowadzenie i przejęli inicjatywę. Rozpędzeni siatkarze z Suwałk zbudowali przewagę i seta zakończyli blokując Napiórkowskiego.

W trzeciej odsłonie powtórzył się scenariusz z drugiego seta. Początkowo ton rywalizacji nadawali wałbrzyszanie, wygrywając 7:3 i 12:6. W miarę upływu czasu faworyt spotkania zaczął łapać wiatr w żagle. Ślepsk sukcesywnie zmniejszał różnicę dzielącą oba zespoły, aż doprowadził do wyrównania 17:17. Kolejne trzy oczka zdobyli goście, którzy już nie wypuścili z rąk zwycięstwa w tej partii, triumfując do 22. Nasi znów nie byli w stanie utrzymać wysokiej jakości w grze w trakcie całego seta, a byli blisko „nadgryzienia” lidera tabeli.

W czwartej części początkowo grano punkt za punkt. Później górą ponownie byli miejscowi, którzy prowadzili 9:6, 13:9 i 17:13. I po raz kolejny kibice byli świadkami jak Victoria PWSZ gasła w oczach, a przeciwnicy podnosili się z kolan. To jednak siatkarze trenera Przemysława Michalczyka za każdym razem podawali rękę rywalom, pozwalając im wrócić do gry, przez swoje czasem szkolne błędy. Gdy goście doprowadzili do stanu 20:20 przez chwilę grano punkt za punkt i wtedy nastąpił chyba kluczowy moment spotkania. Przy stanie 23:22 po prostej zaatakował Zieliński, piłka wypadła w aut i zrobiło się 23:23, ale… nasi gracze sugerowali sędziom, że był blok. Najbardziej nerwowo protestował Michał Szydłowski, za co zobaczył czerwoną kartkę, a kolejny punkt przyznano Suwałkom. Zamiast piłki setowej dla gospodarzy, po której nasi mogliby wyrównać stan rywalizacji w całym meczu, trzeba było grać na przewagi. Tę wojnę nerwów lepiej wytrzymali nasi rywale, którzy zwyciężyli w czwartym secie do 28 i zainkasowali pełną pulę.

Victoria PWSZ Wałbrzych – Ślepsk Suwałki 1:3 (25:21, 21:25, 22:25, 28:30)

Victoria PWSZ: Schamlewski, Napiórkowski, Plizga, Magnuszewski, Zieliński, Borris, Obrębski (libero) oraz Szewczyk, Frąc, Pietkiewicz, Magnuszewski, Szydłowski, Durski.

Fot. (ben)

4 listopada 2016

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica