Piłkarki z Wałbrzycha w dobrym stylu zakończyły sezon zasadniczy w Ekstralidze pań. AZS PWSZ pokonał na własnym boisku Mitech Żywiec. Dzięki tej wygranej do drugiego etapu rozgrywek podopieczne Marcina Gryki przystąpią z 5 miejsca, tracąc tylko 4 pkt do zajmującego trzecią pozycję… Mitechu.

W ten sposób zawodniczki spod Chełmca zrealizowały cel postawiony przed sezonem. Są już pewne utrzymania w najwyższej lidze, bo awansowały do pierwszej szóstki, ale po cichu liczą na coś więcej. Może uda się stanąć na pudle?

Najważniejsze, że podopieczne Marcina Gryki z przytupem zakończyły sezon zasadniczy, triumfując nad groźnym Mitechem. Wałbrzyszanki ustawiły sobie mecz w ciągu zaledwie 120 sek. Najpierw w 27 min precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisała się Sofia Gonzalez i bramkarka rywalek musiała wyciągać piłkę z siatki. Nim dziewczęta z Żywca zdążyły się otrząsnąć po stracie bramki, przegrywały już 0:2. W 29 min Anna Rędzia wypuściła w bój Agatę Sobkowicz, a ta wykorzystała sytuację sam na sam z bramkarką Mitechu i AZS PWSZ wygrywał już różnicą dwóch goli.

Po zmianie stron przyjezdne kilkukrotnie zagroziły „świątyni” strzeżonej przez Darię Antończyk, ale nie zdołały zaliczyć nawet honorowego trafienia. Najbliżej tego nasze rywalki były w końcówce starcia, gdy miały rzut karny. Między słupkami znakomicie spisała się Antończyk, broniąc uderzenie z 11m jednej z przeciwniczek. Wprawdzie druga część przebiegała pod dyktando zespołu z Żywca, ale i nasze panie miały swoje sytuacje do podwyższenia prowadzenia, których jednak nie udało się wykorzystać.

AZS PWSZ Wałbrzych – Mitech Żywiec 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Gonzalez (27), 2:0 Sobkowicz (29)

AZS PWSZ: Antończyk – Bosacka, Mesjasz, Botor, Konat, Gonzalez, Jędras, Kowalczyk (75 D. Pluta), Rędzia, Miłek (65 Iwańczuk), Sobkowicz.

Fot. (ben)