Bliskie sprawienia niespodzianki były w Koninie piłkarki AZS PWSZ. Do 85 min wałbrzyszanki remisowały z najlepszą obecnie drużyną kobiecą 1:1, a między słupkami rzeczy wielkich dokonywała nasza bramkarka Daria Antończyk. W ostatnich minutach Medyk przechylił niestety szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Zaległe spotkanie, które rozegrano w minioną środę toczyło się przy przewadze mistrzyń Polski. Medyk jednak długo bił głowa w obronny mur wałbrzyszanek. Co więcej to przyjezdne spod Chełmca w 25 min objęły prowadzenie. Po podaniu Karoliny Gradeckiej do siatki gospodyń trafiła Oliwia Maciukiewicz. W 42 min miejscowe wykonywały pierwszą „jedenastkę” podyktowaną za zagranie ręka w obrębie „szesnastki” Małgorzaty Mesjasz. Do piłki ustawionej „na wapnie” podeszła Anna Gawrońska, ale świetnie w bramce spisała się Daria Antończyk, broniąc uderzenie rywalki. Chwilę później Medyk wykonywał drugą „jedenastkę”. Tym razem skuteczną egzekutorką okazała się Lilyana Kostova.

W drugiej połowie piłkarki z Konina wciąż przeważały, ale dzięki znakomitej postawie między słupkami Antończyk (m.in. obroniła rzut karny wykonywany ponownie przez Kostovą) długo udawało im się utrzymywać korzystny rezultat. W samej końcówce naszym dziewczętom zabrakło chyba koncentracji, bo w ciągu zaledwie 120 sek. straciły dwa gole. Najpierw do własnej bramki trafiła Gradecka, która tak nieszczęśliwie odbiła futbolówkę, że pokonała własną bramkarkę, a po chwili Darię Antończyk zaskoczyła celnym strzałem głową Katarzyna Daleszczyk i Medyk zainkasował komplet punktów.

Medyk Konin – AZS PWSZ 3:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Maciukiewicz (25), 1:1 Kostova (45 – karny), 2:1 Gradecka (85 – samobójcza), 3:1 Daleszczyk (87)

AZS PWSZ: Antończyk – Gradecka, Ratajczak, Mesjasz, Pluta, Dereń, Kowalczyk (88 Furmankiewicz), Jaworek (88 Jędras), Gonzalez, Bezdziecka (77 Salwa), Maciukiewicz.

Fot. archiwum/ben