Do wypadku doszło w zeszły piątek niedaleko Sokołowska na zboczu Średniaka w Górach Kamiennych. Paralotniarz po awaryjnym lądowaniu potrzebował pomocy. Był mocno poturbowany. Na szczęście użył aplikacji „Ratunek” i dzięki temu goprowcy bardzo szybko go odnaleźli, udzielili pomocy i odtransportowali do szpitala.
O godz. 13:00 do stacji Grupy Wałbrzysko-Kłodzkiej GOPR w Wałbrzychu wpłynęło zgłoszenie z aplikacji „Ratunek”. Paralotniarz po awaryjnym lądowaniu na zboczach Średniaka w Górach Kamiennych nadał sygnał alarmowy. Dzięki temu ratownik dyżurny błyskawicznie nawiązał z nim kontakt i jednocześnie od razu zlokalizował jego położenie. Ze względu na trudny dostęp do miejsca wypadku ratownicy GOPR poprosili o pomoc śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Wrocławia i dzięki temu szybko dotarli do poszkodowanego. Po udzieleniu pierwszej pomocy, paralotniarz został przetransportowany śmigłowcem i trafił do szpitala. – Tak sprawne akcje z użyciem śmigłowca to efekt ciągłych szkoleń ratowników GOPR wraz z LPR. Ich rezultatem jest wzorowa współpraca obu zespołów, które podczas takich akcji działają jak jeden zgrany, precyzyjny i niezawodny organizm – mówi Mariusz Rzepecki, starszy instruktor GOPR, naczelnik Grupy Wałbrzysko-Kłodzkiej GOPR.
Aplikacja „Ratunek” po raz kolejny przyczyniła się do błyskawicznej lokalizacji miejsca wypadku, co przełożyło się na szybkie i sprawne dotarciu do poszkodowanego. Dlatego goprowcy cały czas zachęcają do jej zainstalowania na swoich smartfonach. Można ją pobrać na urządzenia z systemem Android oraz iOS.
Fot. użyczone
Dodaj komentarz