Polecamy, Sport

Za to właśnie kochamy Górnika

Po słabej drugiej kwarcie w wykonaniu koszykarzy z Wałbrzycha – przegranej różnicą 14 pkt – niewielu wierzyło w końcowy sukces Górnika Trans.eu w meczu z Pogonią. A jednak! Ogromna determinacja, wola walki i szczypta szczęścia – to wszystko wystarczyło do odwrócenia losów pojedynku w Prudniku i wygranej jednym punktem. Zwycięstwo gościom zapewnił Bartłomiej Ratajczak rzutem z dystansu równo z końcową syreną. 

Oba zespoły rozpoczęły starcie od popisów zza linii 6,75 m. Dość wspomnieć, że z pierwszych 17 pkt uzyskanych łącznie przez obie ekipy aż 15 to były zdobycze po rzutach z dystansu. Niemal przez całą premierową kwartę trwała zażarta walka punkt za punkt, a żadnej z drużyn nie udało się zbudować większej przewagi niż kilka oczek. Nieźle w szeregi Górnika Trans.eu wprowadził się niedawno zakontraktowany Grzegorz Małecki, który w pierwszych 10 min zaliczył 6 pkt, 2 asysty i 1 przechwyt. Początek drugiej ćwiartki należał zdecydowanie do koszykarzy z Prudnika, którzy momentami za łatwo dochodzili do czystych pozycji strzeleckich i z dużą regularnością dziurawili kosz gości. Po 180 sek. tej części gry Pogoń wygrywała 32:25 i trener Marcin Radomski był zmuszony wziąć przerwę na żądanie. Niewiele ona dała, bo nieco zagubieni w defensywie biało-niebiescy wciąż dawali się ogrywać gospodarzom, którzy systematycznie powiększali przewagę. Gdy miejscowi nie trafiali z gry, umiejętnie wymuszali faule i zdobywali punkty z linii rzutów wolnych. W taki sposób do przerwy gospodarze zaliczyli aż 17 oczek na 20 prób. Górnicy natomiast trafili tylko 5 z 10 rzutów wolnych. To w tym elemencie należy upatrywać przewagi koszykarzy z Prudnika, którzy bezlitośnie wykorzystywali też błędy Górników, zdobywając 14 pkt po stratach gości. Do przerwy Pogoń była górą 53:38, a wałbrzyszanie jak na zespół, który znany jest z dobrej defensywy, stracili zdecydowanie za dużo punktów.

Po wznowieniu gry po przerwie podopieczni Marcina Radomskiego mieli piorunujące 180 sek., wygrane 8:0 i po 23 min gry Pogoń prowadziła ledwie 53:46. Po tym okresie gospodarze opanowali sytuację, a ich przewaga ponownie osiągnęła dwucyfrowe rozmiary. Co więcej w 28 min Grzegorz Mordzak i spółka wygrywali 72:56, ale ostatnie słowo w tej części należało do Górników, którzy zdobyli kolejnych 5 oczek i przed ostatnią kwartą tracili do rywali 11 pkt (72:61). Wałbrzyszanie długo nie mogli złapać swojego rytmu gry. Jeszcze w 34 min było 81:68. Wtedy nastąpił przełom. Zespół do walki pociągnął, rozgrywający bardzo dobry mecz, kapitan biało-niebieskich Rafał Glapiński. Po jego akcji 2+1 swoje punkty dołożył Bartłomiej Ratajczak i w krótkim czasie zrobiło się 81:73. Mocno pracujący w defensywie Górnicy uwierzyli, że Pogoń można dopaść. Bardzo dobrze pod tablicami spisywał się Piotr Niedźwiedzki (w całym meczu 23 pkt i 15 zb.), swoje w ataku robił Glapiński, a bohaterem został Ratajczak. Na półtorej minuty przed końcem trafił z półdystansu (było wtedy 87:83), a po chwili zaliczył dwie zbiórki w obronie. Wcześniej dzięki celnemu rzutowi kapitana Górników, przewaga gospodarzy stopniała do 2 oczek (87:85). W ostatnich akcjach spotkania miejscowi pudłowali, rzucając pod presją obrońców, a wałbrzyszanie rozegrali popisowo końcówkę. Na 4 sek. przed końcem z wyskoku nie trafił wprawdzie Glapiński, ale piłkę w ataku zebrał Ratajczak i rzutem za 3 pkt równo z syreną dał wygraną przyjezdnym.

Dobry w debiut w barwach Górnika Trans.eu zaliczył Grzegorz Małecki, który zdobył 17 pkt, miał 6 zbiórek, 3 asysty i 1 przechwyt, a na boisku przebywał najdłużej ze wszystkich graczy biało-niebieskich.

Pogoń Prudnik – Górnik Trans.eu Wałbrzych 87:88 (22:21, 31:17, 19:23, 15:27)

Górnik Trans.eu: Niedźwiedzki 23, Glapiński 17, Małecki 17, Ratajczak 13, Kruszczyński 7, Durski 5, Wróbel 3, Spała 2, Krzywdziński 1, Der 0.

Fot. archiwum/(ben)

5 stycznia 2019

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica