Oddaliła się perspektywa zajęcia trzeciego miejsca w grupie mistrzowskiej Ekstraligi kobiet przez piłkarki z Wałbrzych. AZS PWSZ przegrał w Żywcu z Mitechem i traci do podium 6 pkt. A podopieczne Marcina Gryki muszą jeszcze zagrać m.in. z Medykiem Konin, który już zapewnił sobie mistrzostwo Polski.
Drugie spotkanie w grupie mistrzowskiej rozegrały wałbrzyszanki i drugie na wyjeździe. Tym razem, w przeciwieństwie do spotkania we Wrocławiu, nie udało się przywieźć punktów z dalekiego Żywca.
Początek potyczki ułożył się po myśli zespołu spod Chełmca, który w 10 min za sprawą Klaudii Miłek wyszedł na prowadzenie. Dośrodkowywała w tej sytuacji Sofia Gonzalez, a Miłek z bliska nogą skierowała piłkę do siatki. Gospodynie wyrównały w 32 min, a na listę strzelczyń wpisała się Słowaczka Lucia Suskova.
Po przerwie Mitech ruszył do bardziej zdecydowanych ataków, ale piłkarki z Żywca długo nie mogły sforsować dobrze zorganizowanej defensywę akademiczek z ul. Zamkowej. Bardzo dobrze między słupkami spisywała się też Daria Antończyk. To, co najważniejsze w tym meczu wydarzyło się w ostatnich minutach. Gospodynie w końcu dopięły swego i w 83 min wyszły na prowadzenie. Antończyk pokonała Katarzyna Wnuk. Wałbrzyszanki na szczęście nie załamały się takim obrotem spraw i w już w doliczonym czasie gry wyrównały. Po wrzutce Małgorzaty Mesjasz przytomnie w polu karnym zachowała się Agata Sobkowicz i mieliśmy remis. Przyjezdnym nie udało się jednak obronić korzystnego wyniku. W ostatniej minucie dodatkowego czasu Aleksandra Nieciąg wykorzystała zamieszanie w polu karnym akademiczek i zdobyła zwycięskiego gola.
Mitech Żywiec – AZS PWSZ Wałbrzych 3:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Miłek (10), 1:1 Suskova (32), 2:1 Wnuk (83), 2:2 Sobkowicz (90+1), 3:2 Nieciąg (90+4)
AZS PWSZ: Antończyk – Bosacka (82 Botor), Mesjasz, J. Pluta, Aszkiełowicz, Gonzalez, Jędras, Rędzia, Kowalczyk (78 Iwańczuk), Miłek (70 Lizoń), Sobkowicz.
For. ben
Dodaj komentarz